Przyjacielu! Mam dla Ciebie ważne informacje. W weekend wielkanocny doszło w Polsce do bezprecedensowego zdarzenia na rynku fotowoltaicznym. Operator systemu energetycznego PSE, po raz pierwszy w historii, zarządził tak ogromną redukcję generacji ze źródeł słonecznych. Przez kilka godzin wyłączone zostały niemal wszystkie większe instalacje PV w kraju. To zupełnie nowa sytuacja, która może mieć poważne konsekwencje.
Rekordowa redukcja mocy instalacji fotowoltaicznych
Witaj przyjacielu! Przygotuj się na szokujące informacje z branży energetycznej. W ostatnich dniach operator systemu elektroenergetycznego PSE dokonał bezprecedensowego posunięcia - zarządził rekordowe wyłączenia w sektorze fotowoltaiki. Mowa tu o redukcji generacji ze źródeł słonecznych na niespotykaną dotąd skalę.
Według danych PSE, w święta wielkanocne 7 kwietnia doszło do prawdziwego blackoutu fotowoltaicznego. W szczytowym momencie wyłączonych zostało aż 4172 MW mocy zainstalowanej w farmach PV. To rekordowa wartość w historii polskiego rynku energii odnawialnej. Przez kilka godzin większość dużych elektrowni słonecznych została zmuszona do całkowitego odłączenia paneli słonecznych i wstrzymania produkcji prądu.
Co ciekawe, ograniczenie nie objęło jedynie mikroinstalacji przyłączonych do niskich napięć. Oznacza to, że brak prądu ze słońca dotknął przede wszystkim wielkie, komercyjne inwestycje fotowoltaiczne. Łączna moc wyłączonych systemów PV odpowiadała ok. 2/3 wszystkich większych elektrowni słonecznych działających obecnie w Polsce.
Wyzwania systemu energetycznego podczas świąt wielkanocnych
Przyczyną tak drastycznego posunięcia ze strony operatora sieci były nieoczekiwane problemy związane z bilansowaniem Krajowego Systemu Energetycznego w okresie świątecznym. W tym czasie mieliśmy do czynienia z wyjątkowo niskim zapotrzebowaniem na energię, spowodowanym przerwą w pracy wielu zakładów przemysłowych i instytucji.
Jednocześnie pogoda w Wielkanoc nas nie zawiodła, zapewniając intensywne operowanie promieni słonecznych, które zasilały setki tysięcy instalacji PV rozsianych po całej Polsce. W efekcie doszło do ogromnej nadwyżki mocy w systemie, która groziła poważną destabilizacją i awariami.
- Redukcja generacji "zielonej" energii miała na celu utrzymać właściwy poziom rezerw mocy niezbędnych do bieżącego regulowania bilansu zapotrzebowania i podaży energii elektrycznej w kraju.
- Tylko w ten sposób operator mógł przywrócić zdolności regulacyjne sieci i zapobiec ewentualnym blackoutom na masową skalę.
Czytaj więcej: Mało kto się tego spodziewał - dowiedzieliśmy się, gdzie otwarto największą farmę fotowoltaiczną!
Szkody finansowe właścicieli instalacji PV wskutek wyłączeń
Choć z punktu widzenia stabilności Krajowego Systemu Elektroenergetycznego wyłączenia słońca były konieczne, to dla firm i gospodarstw domowych zainwestowanych w OZE oznaczały ogromne straty przychodów. Według prawa właściciele mogą jednak ubiegać się o rekompensaty pokrywające utracone wpływy ze sprzedaży "zielonej" energii.
Skala przyszłych odszkodowań zapowiada się imponująco. W samą tylko Niedzielę Wielkanocną, kiedy to redukcja sięgała 4172 MW, potencjalna strata przychodów branży fotowoltaicznej mogła sięgnąć nawet kilkunastu milionów złotych.
- Nie dziwi więc, że sprawa rekordowych wyłączeń instalacji słonecznych w okresie świątecznym wzbudziła ogromne kontrowersje i dyskusję na temat koniecznych reform rynku energii w Polsce.
- Wszyscy zgadzają się, że musimy jak najszybciej znaleźć systemowe rozwiązanie tego typu problemów. W przeciwnym razie podobne sytuacje będą regularnie powtarzać się w przyszłości, powodując ogromne straty finansowe oraz degradację środowiska naturalnego.